Legenda o diabelskim kamieniu
W pobliżu leśniczówki Sokołówka
koło Rozdrażewa znajduje się głaz nazywany diabelskim kamieniem. Najstarsi
mieszkańcy opowiadają, że w czasie szwedzkiego „potopu” przyniósł go na to
miejsce diabeł. Kiedy Szwedzi bezskutecznie oblegali Częstochowę, główny
dowódca szwedzkiego wojska wezwał na pomoc moce piekielne. Szatan tylko na to
czekał.
Dźwignął największy głaz jaki mógł znaleźć w ojczyźnie
szwedzkiego generała z zamiarem zrzucenia go na mury częstochowskiej twierdzy.
W czasie gdy przelatywał nad Rozdrażewem pociemniało na dworze i zerwała się
potężna wichura. Mieszkańcy wsi tak przerazili się tą niespodziewaną zmianą
pogody, że zebrali się i zaczęli pobożnie odmawiać godzinki. Na taką moc diabeł
nic nie mógł poradzić.
Stracił całą swoją moc i wypuścił wielki kamień. Próbował
później go jeszcze raz dźwignąć, ale ten upadając zarył się głęboko w ziemię.
Siadł więc diabeł na kamieniu, aby jeszcze chwilę odpocząć przed powrotem do
piekieł. Od tego diabelskiego odpoczynku powstało w kamieniu zagłębienie i
ślady kopyt. A od najdawniejszych czasów głaz jest nazywany diabelskim
kamieniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz